poniedziałek, 28 października 2013

Paesuje mi! :)

Zajmę się dziś, oczywiście z czułością i miłością, moim ulubionym produktem do makijażu.

Ale zanim podam jego nazwę - zagadka..:)

W okrągłym pudełku skrywa swe oblicze,
Jego zalet na szybko na pewno Wam nie zliczę.
Zapach ma cudowny, choć już nie jest całkiem nowy,
skrywa w sobie także olej arganowy.
Idealnie ozdabia twarz swoją obecnością,
równie dobrze jest z jego niesamowitą trwałością.
Wykończenie, choć nie jest matowe, podbiło serce moje,
Delikatne drobinki, robią więc furorę.
Czy już wiecie, kto zagościł w mojej kosmetyczce na stałe?
I kto pozwala cieszyć się pięknym rumieńcem przez dni całe? :)

źródło: http://pl.tunele.wikia.com/wiki/Plik:Znak_zapytania.jpg



Otóż oczywiście mowa o różu Paese z olejem arganowym (nr 35). Dla mnie jest doskonały.:)


Swój ideał znalazłam w sierpniowym Shinyboxie, ale kupię go z wielką chęcią, gdy tylko mi się skończy. Dlaczego?

Po pierwsze, kosmetyk ten rewelacyjnie spełnia swoje zadanie. Nadaje mojej skórze dziewczęcy, delikatny rumieniec. Nie wysusza mojej skóry, pewnie dzięki olejowi arganowemu. Co ważne, nie uczula mnie, nie zapycha porów.

Ponadto jest trwały i delikatnie połyskuje, ale nie jest to tandetny efekt. Drobinki są tak delikatne, że mi nie przeszkadzają.

Co jeszcze? Piękny, subtelny zapach. Przedtem moje róże nie pachniały wcale, a tu miła odmiana.

Ważne jest również to, że róż jest bardzo wydajny. Używam od dwóch miesięcy i nie widzę zużycia.

Podoba mi się także pudełko, w którym skrywa się mój ulubieniec - jest okrągłe, eleganckie i, co bardzo wygodne, odkręcane (nie ma możliwości złamania sobie paznokcia:D).

Nakrętka jest przezroczysta, więc pozwala na zachwycanie się nim bez odkręcania. :)

Kolor, który dostałam w Shinyboxie, bardzo mi mi się spodobał.

Cena: 18,90 zł

Moja ocena: 5/5 

Jeśli chodzi o zapewnienia producenta:
Róż posiada delikatną konsystencję opartą na wysoko rozdrobnionych składnikach pudrowych i olejkach silikonowych.
Zawartość witamin A, C i E pielęgnuje skórę oraz chroni przed przedwczesnym starzeniem. Obecność oleju arganowego zapobiega wysuszaniu naskórka oraz dba o jego odpowiedni poziom nawilżenia.
W skład kolekcji wchodzą róże matowe oraz róże z drobinkami, delikatnie rozświetlającymi skórę.
Bez parabenów i alergenów. (źródło: http://www.paese.pl/produkt/24/Roz-do-policzkow-z-dodatkiem-oleju-arganowego), myślę, że się pokrywają z rzeczywistością. :)



kolor nieroztarty. Tu wygląda bardzo intensywnie, jednak na twarzy efekt jest dużo subtelniejszy :)

Miałyście z nim do czynienia?

25 komentarzy:

  1. Kolor piękny!!!! Nie miałam tego różu ale chętnie bym macnęła:P
    Wierszyk mnie zauroczył!!! Fantastyczny!!!!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jedną sztukę z tej serii, ale jeszcze nie miałam okazji jej używać. Twój kolorek jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi.:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda dość mocno "cukierkowo", ciekawa jestem efektu na buźce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, masz rację. :) ale na buzi jest dużo delikatniej :)

      Usuń
  5. fajny kolorek, jesli mozesz to kliknij w linki sheniside u mnie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kolorek różu:) Muszę sobie właśnie jakiś sprawić - kusisz recenzją:) Latem używam bronzera, zimą zaś lubię mieć nałożony róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja muszę sprawić sobie jakiś fajny brązer/bronzer :) jakiś szczególnie polecasz? :)

      Usuń
  7. świetny różyk.. lubię takie od czasu do czasu :)
    choć ostatnio najczęściej sięgam po różo-bronzery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, a po jaki np. sięgasz?:)

      ps. niedługo zbankrutuję - wszystko mnie kusi :)

      Usuń
    2. wiesz co, mam ich całkiem sporo ;) jedne z moich ulubionych, to Terra Inca od Guerlain (limitowanka niestety nie wiem czy jeszcze do kupienia :/) czy Dallas Benefit (ten do kupienia na pewno ;)) :)

      Usuń
    3. Dziękuję. :) Ten z Benefitu zaraz obejrzę :)

      Guerlain na razie nieosiągalny dla mnie :)

      Usuń
    4. rozumiem ;) zerknij na Dallasa jak będziesz mieć okazję ;) on taki różo-bronzerowy jest właśnie :)
      pisałam o nim kiedyś na blogu, możesz sobie zerknąć, jak masz chęć ;)

      Usuń
    5. rzeczywiście fajny, właśnie przejrzałam:) ale moje serce podbił też Benefit Rockateur. Pięknie prezentuje się na Twojej twarzy :)

      Usuń
  8. Wygląda ślicznie! :) Ale szczerze wątpię czy by mi pasował.

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha u mnie też ostatnio była rymowanka:P
    Róż ma świetny kolor, choć sama róży nie używam, za to bronzery kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam rymowanki. :)

      ja właśnie powoli przekonuje się do brązerów/bronzerów* :)

      Usuń
  10. Pani Natalio - Pani wierszozagadka nas urzekła! Mamy dla Pani przygotowany zestaw kosmetyków Proszę się do nas odezwać na adres k.pajak@euphora.pl. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję bardzo za docenienie mnie. Już napisałam. :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger