Ostatnio wpadł mi w ręce piękny, brokatowy lakier Lovely Blink Blink nr 4. Nie zastanawiałam się długo. Zieleń ostatnio podbija moje serce, dlatego też lakier jest w kolorze pięknych, wiosennych liści (tak, brakuje mi wiosny).
Ale żeby efekt nie był zbyt tandetny, postanowiłam połączyć dwa lakiery w celu stworzenia mojego manikiuru. Oba pochodzą od Wibo.
![]() |
Pierwszy Lovely Blink Blink :) |
Brokatowy lakier bardzo przypadł mi do gustu. Nie tylko ze względu na swoją barwę, lecz także trwałość i intensywność.
Aplikacja: łatwa, normalnej wielkości pędzelek pozwala na precyzyjne malowanie.
Konsystencja: ani gęsta, ani rzadka - idealna.:)
Kolor: kilka odcieni zieleni oraz przełamujący te kolory róż. (nr 4)
Trwałość: manicure trzyma się nieprzerwanie, bez poprawek, od soboty rano. Nie widzę żadnych odprysków ani wytartych fragmentów (zapewne to zasługa fenomenalnego utwardzacza OPI, o którym wspominałam tu)
Intensywność: jak to na lakiery brokatowe przystało: dwie warstwy dają subtelny, ale fajny efekt. Ja skusiłam się na 3 warstwy (utwardzacz-wysusacz OPI spisał się doskonale - w bardzo krótkim czasie okiełznał wilgoć:D), przy czym nakładałam lakier już na warstwę lakieru podkładowego (Wibo Extreme Nails nr 425, o którym zaraz napiszę).
Koszt: ok. 8 zł
Ocena: 5+/5 :)
Drugi lakier - Wibo Extreme Nails nr 425 - również spisał się dobrze. Wszystko to, co napisałam wyżej, mogłabym przypisać temu lakierowi (po prawej stronie na zdjęciu). Nie widać żadnych ubytków od soboty, pięknie się świeci, nie ściera. No i ma przepiękny miętowy kolor. Idealnie pasuje do Blink Blink (przynajmniej według mnie).
Różni się jedynie konsystencją, ale to pewnie dlatego, że ma (uwaga!) rok. Mimo tego czasu, nie widzę niczego, co skłoniłoby mnie do jego wyrzucenia. Jest nadal zdolny do pracy! :)
Ogólnie oceniam lakiery Wibo na 5+. Tanie i bardzo dobre jakościowo (drugi był dużo tańszy, ale nie pamiętam ceny). Na pewno do nich wrócę.:)
A wy jakie macie doświadczenia z lakierami Wibo?:)
Pozdrawiam!
Blink blink wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńteż mnie oczarował :)
UsuńUnikam brokatowych lakierów jak ognia, ale ten jest naprawdę w porządku. :) Może dlatego, że pozostałe 3 paznokcie są gładkie? :)
OdpowiedzUsuńTak czy siak - ciekawa kompozycja. :)
Też kiedyś unikałam, ale teraz kocham szczerą miłością <3
OdpowiedzUsuńMam dwa piaski z Lovely (niezłe) i dwa nudziaki, które choć dają śliczny efekt, to są upiorne do nakładania (cztery grube warstwy). Ale przynajmniej długo wytrzymują, chociaż może to bardziej zasługa wysuszacza z Sally Hansen,
OdpowiedzUsuńA wysuszacz masz ten czerwony? :) U mnie czeka w kolejce :)
UsuńTak, tak, ten czerwony. Bardzo fajny, dosyć szybko lakier jest twardy (nigdy nie miałam odgnieceń po pościeli przy nim), ale jak to wysuszacz - pod koniec strasznie glucieje :/
Usuńpiątek wieczór? brokat? hmm? a.
OdpowiedzUsuńefekt super!
Zapraszam, Anno :)
UsuńO jejku jaki cudny !!! Muszę poszukać u siebie w mieście bo jest PRZEPIĘKNY !!! :) Dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jest fajny, a w połączeniu z dobrym utwardzaczem długo wytrzymuje :)
UsuńPięknie prezentuje się na Twoich pazurkach ! Ale jak to mawiają na pięknych pazurkach wszystko wygląda pięknie ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement.;) miło mi.;* staram się, jak mogę ;)
UsuńZa lakierami Wibo jakoś nie przepadam, jestem fanką Golden Rose:)
OdpowiedzUsuńMasz piękne i świetnie pomalowane paznokcie!!!!:)
Golden Rose też bardzo lubię. wiele pięknych kolorów i dobra jakość.;)
OdpowiedzUsuńps. dziękuję;)
wszystko ok tylko ja nie przepadam za zielenią na pazurkach.
OdpowiedzUsuńu mnie zieleń, limonka, mięta królują ostatnio.. :) to chyba tęsknota za latem :)
Usuńślicznie! czasem maluję w taki sposób paznokcie, nakładam brokat na 2 lub 3 paznokcie..:) tylko pózniej mam problem ze zmyciem..
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych.. jesli chcesz rownież mnie zaobserwuj...:) pozdrawiam:*)