Jestem zakupoholiczką – to pewne.:)
Po wejściu do sklepu
prawdopodobieństwo, że wyjdę z niego z pustymi rękoma, jest nikłe. Nie daj
Boże, żeby to było Hebe, Rossmann czy Natura.
Moim kolejnym łupem jest lakier My secret w kolorze kiwi.
Jako że uwielbiam ten owoc – i jeść, i na niego patrzeć – musiałam go wziąć. Dobrze zrobiłam.
Lakier nie tylko w buteleczce jest śliczny, na paznokciach także. Dodatkowo wydziela
piękny aromat podczas malowania, który utrzymuje się już kilka godzin (fajna
sprawa!)
Miałam na niego chrapkę już jakiś czas temu, ale daleko było
mi do Natury. Miałam wakacje, wolałam się wylegiwać się na słońcu niż jeździć
po Warszawie.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Mam go w swojej kolekcji i
jestem z tego powodu bardzo zadowolona.
Jaki jest?
Jaki jest?
Kolor: 167 KIWI (z czarnymi drobinkami - nie wiem, czy mój aparat zdołał je wychwycić:))
Pojemność: 10 ml
Opakowanie: estetyczna, kwadratowa buteleczka
Aplikacja: przyjemna; pędzelek pozwala na równomierne
rozprowadzanie (będzie widoczny na zdjęciach niżej)
Samo malowanie: jest bardzo przyjemne. Pierwsza warstwa
lakieru jest jak mgiełka. Dwie warstwy w pełni pokrywają płytkę paznokcia. Nie
ma smug i plam. Ponadto lakier pięknie połyskuje (na zdjęciach nie ma nabłyszczacza).
Jakość: bardzo dobra za niską cenę, adekwatna do ceny
Trwałość: jak dla mnie bardzo dobra, wygrał z domowymi
obowiązkami.
Cena: w promocji zapłaciłam niecałe 4,50 zł.
Chętnie kupię inne kolory z tej serii. Jest jeszcze piękny
kobalt i malina. Muszę je mieć!
A tu prezentacja na paznokciach (nie są idealne, wiem, ale pracuję nad nimi:D)
A Wam jak się podoba pyszne, zielonkawe kiwi od My secrets?:)
piękny kolor! i bardzo ładny kształt paznokci :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
OdpowiedzUsuń