Do tej pory szukałam takiego antyperspirantu, który
jednocześnie nie podrażniałby mojej skóry i po prostu… działał. Nie patrzyłam
nawet w końcu na cenę. Przecież antyperspirant to podstawa, bez niego z domu
ani rusz…
Produktów tego typu miałam wiele – przeróżnych firm. Powoli
zaczęłam wątpić. Czy ze mną jest coś nie tak? – myślałam, dopóki nie wpadł mi w
ręce, zupełnie przypadkowo, zwykły, bardzo tani antyperspirant Isana deo spray
super active 72h. Nie wierzyłam początkowo, żeby zdziałał cuda. No, bo jak coś
za 2,99 zł (!!!) może działać dobrze..
I tu się pomyliłam – działa. I spisuje się naprawdę dobrze.
Ma przyjemny zapach, nie podrażnia mojej dosyć wrażliwej
skóry (0% alkoholu, parabenów i sylikonów) i spełnia swoje zadanie.
Czy wytrzymuje 72 h? Nie wiem. Nigdy nie próbowałam tego
sprawdzać! :) Czuję się świeża i pachnąca przez cały dzień, więc jest ok.
Mieliście z nim do czynienia?:)
Z racji tego, że dziś było mało zdjęć, wrzucam Wam mój
(nieudolnie zresztą nakręcony) filmik. Z nudów i miłości do Oziego (mojego
psa<3) postanowiłam coś takiego stworzyć. Proszę o wyrozumiałość.:)
Miłego oglądania (dajcie znać, jeśli coś by nie działało! :)
No jak ja mogę czytać o kosmetyku jak Ty pokazuje takie cudne stworzonko:) Podobnie zachowywał się mój pies.
OdpowiedzUsuńCudo cudo:)
Ja z antyperspirantów lubię fenial ale z atomizerem a nie w kulce. Jeden z nielicznych, który nie podrażnił mi skóry pod pachami.
Ps. więcej filmików z psiakiem poproszę:) Najlepiej pod każdym postem jako wisienka na torcie:)
Miło mi, że ktoś podziela moją miłość do zwierząt.;) mam w zanadrzu trochę takich "wisienek na torcie";)
OdpowiedzUsuńCzytałam już wcześniej u Ciebie o Fenjal. Wystarczająco mnie zachęciłaś. Czeka w kolejce.;)
Ps. Dziękuję za miłe słowa.;*
Kilka razy trafiłam na średnie produkty z Isany i przyznam, że się trochę zraziłam do tej marki :(
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie używałam produktów tej firmy. To mój pierwszy raz. :) Ale wszystko przede mną.. :)
UsuńA na filmiku idealnie wyeksponowane paznokcie "w ruchu". :) Zdjęcia to czasem za mało, aby się przekonać o sile lakieru. :)
OdpowiedzUsuńCo do antyperspirantu - pierwszy raz słyszę o firmie.
Od dłuższego czasu stawiam jednak na jeden z produktów Garniera. Nie uczula (a mam z tym problem ostatnio) i naprawdę się sprawdza.
To jest firma "rossmannowska". Nie ma jej nigdzie indziej.:)
Usuńrzeczywiście, paznokcie rzucają się w oczy.. :) ale to nie było celowe :)
Słodki psiak!:) Nic tylko głaskać i przytulać!!! Ja mam dwa - owczarka niemieckiego i kundelka:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam zaufania do antyperspirantów w sprayu, lubię kulki :)
ja mam jeszcze dwa... kundelki oprócz yorka:)
UsuńTeż kiedyś nie miałam zaufania do sprayu, ale tonący brzytwy się chwyta - próbuję już wszystkiego :)
Moja mama bardzo go lubi, dla mnie niezawodny jest bloker Ziaji :) a psinka kochana, uwielbiam psy.
OdpowiedzUsuńMiałam bloker, ale po pewnym czasie (miesiąc używania) stracił swoją moc. Nie wiem z jakiego powodu. :) A początkowo wydawało mi się, że to właśnie ten jedyny :)
UsuńMam nadzieję, że u mnie już tym jedynym zostanie:) na weselu spisał znakomicie, a trochę ruchu tam było:)
UsuńNie wiedziałam, że Isana ma antyperspiranty!!! Na pewno się za nim obejrzę, bo również bez tego ani rusz :)
OdpowiedzUsuńA Ozi jest prze-prze-prze-kochany! I zachowuje się tak samo jak mój Dinuś, gdy jest śpiący, a ja go chcę jeszcze potarmosić <3
PS. Kapciochy jak i skarpeciochy pochodzą z tzw. Chińczyka :D
O, dziękuję za namiary;)
OdpowiedzUsuńbędę szukać u swojego "chińczyka".;)
Twój piesek również mnie urzekł. Taki słodki, puchaty misio;)
Ps. Isana ma nawet kilka rodzajów antyperspirantów.;)
Usuń