Dziś chciałam Wam opowiedzieć o zapowiadanym wcześniej delikatnym płynie micelarnym z Tołpy. Obecnie jest moim ulubieńcem.
Otrzymałam go (za
sprawą Marzeny) na spotkaniu bloggerek w Kazimierzu Dolnym.
Serce mi się
radowało, bo Tołpa jest jedną z moich ulubionych firm.
Cenię ją, po pierwsze, za to, że jej produkty dobrze dbają o
cerę wrażliwą.
Po drugie, produkty, jakie firma oferuje, są na tyle
fantastyczne, że etykiety kosmetyków nie zawierają miliona zbędnych zachwalaczy
typu: 8 w 1, 16 w 1 (co zresztą jest błędem językowym) czy „twarz sama się
myje”.
Etykiety przekazują nam niezbędne informacje, urocze porady
i mają przyjemną dla oka grafikę.
To tyle wstępu.:)
Delikatny płyn micelarny wchodzi w skład serii botanic białe
kwiaty. Skierowany jest do osób o każdym rodzaju cery, a także o cerze
wrażliwej. Produkt jest hipoalergiczny.
Zawiera botaniczne składniki: różę stulistną, jaśmin oraz
stokrotkę.
Wyposażony został także w torf tołpa, czyli podstawowy składnik kosmetyków Tołpy, który wzmacnia odporność, przyspiesza regenerację i
poprawia kondycję skóry. To kopalnia składników poprawiających funkcjonowanie
skóry. Wspomaga układ immunologiczny, chroniąc skórę przed czynnikami
zewnętrznymi, ale i wewnętrznymi. Bo to dzięki sprawnej odporności skóra lepiej
radzi sobie z wrogiem.
Torf tołpa to całe mnóstwo związków organicznych takich jak fulwokwasy, fenolokwasy, aminokwasy, cukry czy peptydy, po to by regenerować, wzmacniać, chronić i pielęgnować. Każdy z nich wpływa na poprawę kondycji skóry w inny sposób. Na przykład fenolokwasy wzmacniają układ immunologiczny skóry, fulwokwasy to świetne przeciwutleniacze, a aminokwasy uszczelniają NMF (naturalny czynnik nawilżający skóry), poprawiając tym samym poziom nawilżenia naskórka.
Torf tołpa to również dobre źródło minerałów. W swojej masie zawiera cały szereg makro- i mikroelementów, od cynku, magnezu, czy potasu zaczynając, na manganie, selenie i sodzie kończąc. Każdy z nich działa w szczególny, określony sposób, ale w grupie uzupełniają gospodarkę mineralną skóry, wpływając korzystnie na różne procesy metaboliczne zachodzące w skórze.
Torf tołpa to również bardzo dobry antyoksydant – broń w walce z podstępnymi wolnymi rodnikami, uszkadzającymi naturalne. Wszystko po to, by kompleksowo zadbać o jej kondycję (źródło)
Moja opinia:
Opakowanie: płyn zamknięty jest w plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml, zamykanej na klik. Niestety mój egzemplarz ma małą wadę: podczas klikania, podnoszę ciśnienie w butelce i sączy mi się z niej piana. Ale wybaczam, bo płyn działa cuda. :)
Działanie: Płyn doskonale oczyszcza moją skórę z makijażu,
pozostawia ją gładką, nawilżoną i aksamitną w dotyku. Pozostawia uczucie skóry
niemowlaczka (przynajmniej u mnie). Ponadto relaksuje mnie i koi podrażnioną
skórę. Gdy tylko czuję, że moja skóra potrzebuje pomocy, sięgam po ten płyn, bo
ratunek przychodzi natychmiast. Przywraca komfort zmęczonej i zestresowanej
skórze. Zostawia miły zapach, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Nie szczypie w
oczy.
Nie zawiera PEG-ów, barwników, parabenów oraz silikonów. Moja skóra to
czuje..
Zapach: jest obłędny! Delikatny i przyjemny dla nosa.
Wydajność: płyn jest bardzo wydajny dla mnie – nosicielki niezbyt
wymyślnych, raczej delikatnych makijaży. Używam go od 9 listopada, a butelka nadal jest ciężka (jakby pełna). Nie
wiem, jak zużywałby się przy częstym ciężkim makijażu oczu.
Cena: 21, 99 zł
Czy go kupię? Tak! Jest naprawdę fenomenalny. Tak jak i
większość produktów Tołpy.
Uwielbiam również urocze porady z etykiety:
wyobraź sobie trzy białe kwiaty. Ich delikatne płatki zrywane o świcie. A później jak przyłożone do skóry nadają jej gładkość. Poczuj ich zapach. Możesz nawet ulec ich działaniu, nie krępuj się...
Nie krępuję się, używam i czuję się jak na łące pełnej kwiatów w piękny letni, słoneczny poranek.. :)
Lubicie Tołpę? Macie swoich ulubieńców w pielęgnacji twarzy?:)
_________________________________________________________________________________
Ps.Przyznam, że ostatnio mam coraz mniej czasu na pisanie. Cały tydzień zajęty korepetycjami i wciąż dochodzą nowe.
_________________________________________________________________________________
Ps.Przyznam, że ostatnio mam coraz mniej czasu na pisanie. Cały tydzień zajęty korepetycjami i wciąż dochodzą nowe.
Nie potrafię odmawiać –
przecież kiedy ktoś pragnie się uczyć, muszę w tym pomóc.:)
Planowałam zrobić osobny post z rossmannowymi nowościami,
ale blogosfera aż huczy od tego typu postów. Już nawet powinien powstać tag –
40% w Rossmannie.:)
Oczywiście kupiłam kilka rzeczy – lakiery do paznokci oraz
tusze z Wibo i Lovely, bo w sieci nie kupię produktów tych firm.
Miałam ochotę
też na podkład czy pomadki, ale po przeliczeniu wyszło, że na ezebrze czy
Kosmetykach z Ameryki kupię te produkty taniej lub w podobnej cenie. A że nie
potrzebuję tego na prędko, odpuściłam.
Odwiedziłam również Hebe… i tam przepadłam.. Dorwałam
cudowny puder rozświetlający Catrice z limitowanej edycji w uroczym pudełeczku,
zestaw: tusz oraz eyeliner Bourjois, a także naklejki-ćwieki na paznokcie
Misslyn... Ale o tym wkrótce.. :)
Jeszcze nie zaczęłam używać tego kosmetyku Tołpy. Myślę, że jak go otworzę, przepadnę :)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na otwarcie tego płynu ale już czuję że będę z niego zadowolona :)
UsuńJa już nie mogłam dłużej czekać... :)
UsuńJestem go bardzo ciekawa, a jeszcze nie używałam, narazie leży w zapasach:D
OdpowiedzUsuńTołpy niestety nie znam, ale ich produkty bardzo mnie kuszą. Zapach łąki by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńJa Tołpę poznałam dzięki promocji w Hebe. :) i przepadłam.. :)
Usuńja uwielbiam Biodermę i jest dla mnie kosmetykiem wszechczasów:)
OdpowiedzUsuńBioderma czeka w kolejce. Tym razem sebium, mimo że nie mam tłustej cery.. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.. :D
Usuńbnie mialam tego kosmetyku :D
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała okazję przetestować, rób to bez zastanowienia, bo warto. :)
UsuńNie słyszałyśmy wcześniej o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://jakdwiekroplewody.blogspot.com/
ja już go otworzyłam i również jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń