Żyję już tylko myślą o weekendzie.. :) Czeka mnie magiczny pobyt w Kazimierzu Dolnym- moje upragnione wakacje (niestety w tym roku nigdzie jeszcze nie byłam).
Od uczelni na razie mam wolne do przyszłego wtorku. Nawet nie chcę o niej teraz myśleć.. :)
Chociaż z jednej strony wyjazdy na uczelnię powodują, że w mojej kosmetyczce pojawiają się nowi osobnicy. Tak, to uszczupla mój portfel, ale wiecie, jak cieszy?:)
Wczoraj Rossmann, dziś Natura. Wkrótce w zbiorczym poście wszystko pokażę :)
A teraz czas na dziwny lakier od Bell. Pokażę go na paznokciach, mimo że przeżyły one ostatnio gehennę. Musiałam je skrócić o połowę, bo straszne rzeczy się działy. :(
Dlaczego dziwny lakier?
Bo nic nie jest tak, jak zapewnia producent. :)
Nie to, że jest zły, bo i kolor i efekt mi się podobają, ale...
Na buteleczce widnieje informacja 1 application. Wiadomo, nie wierzę, że jedna warstwa pokryje idealnie paznokcie, ale że będę musiała zastosowac w niektórych miejscach aż 4? Nie spodziewałam się.
Druga sprawa: QUICK-DRY. Dobre żarty. :)
Schnie wystarczająco długo, żeby mnie zdenerwować (i mowa tu o dwóch warstwach).
Na szczęście z pomocą przyszedł niezastąpiony wysuszacz Opi, który zrobił porządek. :)
W świetle dziennym kolor lakieru na paznokciach jest granatowy, w butelce trochę jaśniejszy, natomiast w sztucznym świetle staje się fioletowy.. :) Kameleon. :)
Ale mimo tego wszystkiego, ten lakier mnie urzekł. :)
Choć trwałość - niecałe dwa dni - pozostawia wiele do życzenia.
Lakier od Bell ma szczęście, że piszę tę recenzję z dobry humorem. :)
Mam jeszcze szary z tej serii i jego trwałość jest o wiele lepsza i ze schnięciem nie ma takich ceregieli.:)
Miałyście do czynienia z tą serią?
A na koniec zostawiłam to, co wywołało wczoraj na mojej twarzy wielki uśmiech: paczuszkę od firmy Paese w podziękowaniu za wierszozagadkę o różu z olejem arganowym. :) Baaardzo dziękuję! Wszystkie produkty przypadły mi do gustu - zresztą sama wcześniej chciałam je kupić.:)
![]() |
lakier - cudowny kolor odżywka 5 w 1 bardzo mi się teraz przyda tusz już wypróbowałam - jest świetny puder ryżowy - czeka na swoją kolej (ale naprawdę ledwo się powstrzymuje, żeby go nie użyć:D) |
Ja też mam z tej serii szary lakier i świetnie się sprawdza, przy trzech warstwach wytrzymuje nawet do pięciu dni a zmywam regularnie naprawdę dużo naczyń ;) Zachęcona takim efektem kupiłam czerowonofuksjowy i niestety jest już zdecydowanie gorszy, chyba tylko ten szary im się udał.
OdpowiedzUsuńchyba tak. A cena wcale najniższa nie była jak na taką jakość... :)
UsuńLakier ma piękny, głęboki kolor:) U mnie niebieski (granat) to rzadkość ale mimo wszystko ten bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:*
Lakier ma w sobie to coś.:)
UsuńPs. Dziękuję :*
Nie do końca lubię lakiery z tej firmy, a i kolor do mnie nie przemawia :p Bardzo fajny blog, obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też stroniłam od różnych kolorów. Teraz uwielbiam wszystkie bez wyjątku :)
UsuńAle śliczny odcień, idealny na jesień i zimę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię koloru niebieskiego;) Ale płytkę paznokci masz piękną!:)
OdpowiedzUsuńGratuluję paczuszki od Paese:) Świetna zawartość, czekam na recenzje:)
Dziękuję :)
UsuńJuż niedługo coś się pojawi :)
ładny kolorek bardzo lubię takie odcienie
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać. Dziękuję.;)
UsuńDawno nie miałam takiego odcienia na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuń:) myślę, że jesień sprzyja takim kolorom :)
Usuń