piątek, 8 listopada 2013

W zgodzie z naturą...

Lubię, gdy mój codzienny makijaż jest naturalny i delikatny. Oczywiście nie znaczy to, że mocnych akcentów unikam..
Na co dzień jednak stawiam na jasne kolory.

Dziś mam dla Was nie makijaż, jakby sugerowały pierwsze słowa wpisu, ale minisesję moich makijażowych koleżków w... plenerze. :) Oczywiście każdy z nich niebawem doczeka się recenzji.. :)

Zapraszam do oglądania. :)


mój ulubieniec, jeśli chodzi o rozświetlenie z delikatnym rumieńcem (zaraz obok różu Paese)

puder prasowany od ukochanej Siostry. :*

Bardzo przyjemny produkt. U mnie sprawdza się nałożony pędzlem, a nie załączoną gąbeczką.

Kolejny ideał w kwestii podkładów.

Inne ujęcie :)
ulubieniec od Oriflame - używam już trzeciego opakowania.



<3


Betty nadaje mi złocistego blasku. :)

jak najbardziej "wanted"

Znacie te kosmetyki? Lubicie?

Ps. Ja aktualnie jestem w drodze do Kazimierza Dolnego, post dodaje się sam. :)

Pozdrawiam! :)

13 komentarzy:

  1. Zastanawia mnie ten prasowaniec z Benefitu. Napiszesz coś o nim więcej?

    OdpowiedzUsuń
  2. ten puder z oriflame miałam niestety upadł i się na zawiasach rozwalił

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja, opakowania mają delikatne i wystarczy jeden upadek..

      Usuń
  3. Nie znam ani jednego produktu.....Puder z Benefitu troszkę korci:P
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam żadnego z tych produktów, ale myśle że może niedługo uda mi sie któryś z nich poznać :))

    Zapraszam do siebie, nowy post. www.kruchaszarlotka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. zadnego z tych kosmetykow nie mialam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Baw się dobrze w Kazimierzu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger