środa, 4 grudnia 2013

Podkład rozświetlająco-wygładzający Illu Sphere Make up art od Ireny Eris

Kiedyś miałam wielki problem z podkładami... Tzn. tak myślałam, że z podkładami. Ale problem tkwił gdzie indziej.. W samej pielęgnacji... Oczekiwałam cudów od podkładu, ale nie inwestowałam w swoją cerę - nie nawilżałam jej, nie dbałam o to.

Narzekałam na suche skórki, na zbyt szybkie wysychanie i ścieranie podkładu... a wystarczyło tylko dodać do codziennego makijażu krem... Głupia ja! :)

Wiadomo, że nie każdy podkład jest dla mnie idealny. Dobre są te, które odpowiadają problemom mojej cery. Wybieram więc podkłady do skóry suchej, normalnej - w ostateczności mieszanej.

Jakie to cudowne uczucie, kiedy wchodzę do sklepu, patrzę na półkę z podkładami i przejmuję się jedynie kolorem! :)

Uwierzcie mi kiedyś było dużo gorzej... Nic mi nie odpowiadało, bo nie miałam ku temu fundamentów - pielęgnacji.

Po tak długim wstępie chcę Wam przedstawić towarzysza moich ostatnich dni: Podkład rozświetlająco-wygładzający z proteinami Illu Sphere Make up art Ireny Eris.



Podkład kupiłam na początku września, służy mi już 3. miesiąc, więc spokojnie mogę o nim coś powiedzieć.:)


Po pierwsze, produkt przeznaczony jest do skóry normalnej i suchej (czyli mojej!:D)

Po drugie, nie widzę tu żadnych ograniczeń wiekowych, więc stosować go mogą wszystkie chętne do tego osoby.

Po trzecie, ma naprawdę wiele zalet! :) Wad naprawdę nie zauważyłam.

Opakowanie: piękna walcowata buteleczka ze złotymi akcentami - wygląda luksusowo. :)

Aplikacja: opakowanie ma świetną pod względem higienicznym, niezacinającą się pompkę, która aplikuje zawsze wystarczającą ilość fluidu (nigdy za dużo).
Sam podkład nakładam pędzlem Hakuro H50s, który nadaje się do tego bardzo dobrze. Nie robi smug, dobrze wtapia podkład w skórę. Mój hit! (dziękuję jeszcze raz, A. <3)







Konsystencja: dla mnie jest idealna, kremowa, delikatna, dzięki czemu podkład łatwo rozprowadza się na twarzy.


Kolor: mój to Ivory (101), ale produkt dostępny jest ogólnie w pięciu odcieniach: Ivory, Sand, Beige, Natural i Sunny (chronologicznie od najjaśniejszych). Podoba mi się, że mój odcień (najjaśniejszy) nie robi ze mnie gejszy, tylko idealnie wyrównuje mój koloryt, dopasowując się do mojej cery.




Zapach: przyjemny, delikatny, ale nie nachalny, po chwili przestaję go czuć.


Pojemność: 30 ml / 1 fl. oz.

Trwałość: u mnie podkład wytrzymuje cały dzień, tzn. cera przez ten czas wygląda promiennie i świeżo.


Krycie: podkład zapewnia lekkie krycie, ale dla mnie to idealne wyjście. Nie potrzebuje mieć maski na twarzy. Oczekuję od fluidu rozświetlenia i wyrównania kolorytu - Make up art to mi zapewnia.


Ogólne wrażenie: Bardzo lubię ten podkład. Dobrze nawilża moją cerę, sprawia, że wygląda na wypoczętą i świeżą. Lekko kryje - zakrywa zaczerwienienia. Dobrze chroni przed promieniami UV - zawiera filtr 15 SPF. Wygładza moją skórę i nie powoduje podrażnień. Nie uczulił mnie.


Cena: 75 zł na stronie producenta; w promocji, która obecnie trwa, 52,50 zł - czyli nie jest najgorzej, choć nie ukrywam, że połowę tańszy Pharmaceris daje podobne rezultaty, jednak ten daje nieco lepszy efekt (nie tylko służy mi jako podkład, ale mam wrażenie, że kondycja mojej skóry wyraźnie się dzięki niemu poprawiła - to pewnie te proteinki:D).

Wydajność: używam go już trzeci miesiąc i pompka działa bez zarzutu - to znaczy, że jeszcze jest go sporo. :)


Czy go kupię ponownie? Tak!

Jestem ciekawa innych produktów dr Ireny Eris. Poluję na jakiś krem nawilżający. :) Polubiłam tę firmę. Tym bardziej, że ich siedziba znajduje się w moich rodzinnych stronach. :) Same plusy! :)

Znacie tę firmę? Lubicie? :)

8 komentarzy:

  1. Mam, używam, jestem zadowolona. Aletnie pędzel by mi się przydał;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tego pędzla fiu fiu ;)

    pajpeczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam podkładów Eris, wydawało mi się, że mają same ciemne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy nic tej firmy, ale mam pędzelek i potwierdzam jest rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kojarzę tę firmę, aczkolwiek z tym podkładem nie miałam do czynienia. Raczej unikam rozświetlających formuł, ponieważ mam problem z nadmierną produkcją łoju. Cieszę się, że poznałaś potrzeby swojej cery i teraz możesz przebierać w podkładach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie króluje Ideale Glam & Matt też od Irenki Eris. Świetny jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wrażenie, że również u mnie sprawdził by się ten podkład. Mam teraz całą kolekcję (zrobiłam zapasy kupując je na promocjach) i niestety muszę się wstrzymać z jego kupnem:) Cena delikatnie przeraża, jednak dzieląc ją na kilka miesięcy, na które podkład starcza, nie wychodzi aż tak dużo ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger