Dziś krótko i na temat. Nie mam za wiele czasu na dłuższe rozpisywanie się (muszę się przygotować do jutrzejszych zajęć ze zdolną pięcioletnią dziewczynką :D).
W lipcu miałam przyjemność towarzyszyć A. w najważniejszej chwili jej życia. Obsadziła mnie w jednej z najbardziej odpowiedzialnych ról - byłam świadkową.
Musiałam więc oddać się w ręce profesjonalistki w kwestii malowania, czesania zresztą też.
Powiem szczerze, często boję się efektu końcowego, tym bardziej, jeśli poddaje się usłudze u kogoś, u kogo nigdy przedtem nie byłam.
Przed południem usiadłam więc na fotel (który wcześniej musiałam rozłożyć na części pierwsze, wnosząc do domu - zdolna jestem:D) i oddałam się w ręce uroczej, sympatycznej Elwiry, by po godzinie cieszyć się nieskazitelną cerą i podkreślonym okiem.
Elwira wie, co robi. Maluje z pasją i zaangażowaniem. Popatrzcie, co mi wyczarowała:
![]() |
z włosami poradziła sobie Paulina! Trzymały się całą noc! :) |
![]() |
zbliżenie na oczy :) |
![]() |
z Panną Młodą! :) |
Jak Wam się podobamy? :)
Czy u Was też jest tak pełno wesel?!:)
makijaż świetny :) bardzo podoba mi się twoja grzywka. dawnodawno podobna była moim marzeniem, jednak za nic nie mogłam zapanować nad swoją, każdy włosek w swoją strone.
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż i fryzura :)
OdpowiedzUsuńpieknie wygladasz ;)
OdpowiedzUsuńOjj tak, pełno wesel :)
OdpowiedzUsuńMakijaż piękny i fryzura również :)
Ślicznie wyglądałaś! Panna młoda również :)
OdpowiedzUsuń