piątek, 30 sierpnia 2013

Coraz bliżej... + DeBa - kremy do rąk.

Ślub mojej siostry zbliża się wielkimi krokami...
To już jutro. :)
Manicure oczywiście zostawiłam nie sobie, a profesjonalistkom. Dokładnie Pani Ani z salonu Świat Urody w Otwocku przy ulicy Hożej (klik :) Atmosfera panująca w salonie była znakomita. Grono sympatycznych dziewczyn umilało pobyt tam. Polecam więc wszystkim.

Jeśli chodzi o mnie, postawiłam na dosyć odważny neonowy manicure. Początkowo chciałam limonkę, jednak ostatecznie stanęło na neonie. A co tam, zaszalałam. :)

Niestety zdjęcia nie wrzucę ze względu na słabe światło. Mój aparat sobie z nim nie radzi. :)

Jeśli chodzi o druga część postu - w lipcowym Shinyboxie (klik:) znalazł się "naturalny" krem lub balsam do rąk DeBa. Mi osobiście bardzo się spodobał. W moim pudełku znalazł się balsam zmiękczający do rąk (pięknie pachnący). Inne dziewczyny znalazły krem do rąk i paznokci.

Mój krem (obok micela z Bielendy i kremu z Synchroline)


Ocena balsamu:


Bardzo dobrze zmiękcza moje dłonie, ale nie nawilża 100%-owo. Być może dlatego, że naprawdę mam bardzo suche ręce.:) Po dłuższym czasie potrzebuję jednak znów nawilżyć (niezastąpiony jest tutaj krem do rak z gliceryną).
Ponadto DeBa ma piękny zapach.
Cena też nie jest jakaś zawrotna - około 12 zł.
Minusem jest zakrętka, zamiast zamknięcia na klik.
Ogólnie z chęcią kupiłabym kolejną sztukę... :)




I na szczęście - już się w nią zaopatrzyłam. :) Dokupiłam nawet ten drugi rodzaj (co znalazł się także w Shinyboxie) - za 4,99 zł/szt. w Biedronce. Przecierałam oczy ze zdumienia. :)

Jeśli wolicie zakupy internetowe, w kremy zaopatrzycie się tutaj: klik :)

A Wy co myślicie o tych kremach? Używałyście?;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger