poniedziałek, 21 lipca 2014

Kosmetyczne Skarby. Część pierwsza. Perfumy.

Pomysłodawczynią serii postów pt. Kosmetyczne Skarby jest Hexxana - blogerka, mam wrażenie, inna niż wszystkie. Kochająca to, co robi, szczera i wiedząca, czego chce.:)

Projekt KS nie jest próbą chwalenia się swoim dobytkiem, ale możliwością podzielenia się tym, co warte wypróbowania, tym, co godne polecenia.

Chciałabym Wam pokazać moją małą kolekcję perfum. Nie jest ona ani luksusowa, ani szczególnie duża. Nie przywiązuję wagi do marek. Dla mnie liczy się zapach.


Zapach jest nośnikiem. Nośnikiem dobrych, złych, wszystkich chwil naszego życia.

Macie tak, że, wąchając kiedyś używane perfumy, kojarzycie je z pewnym wydarzeniem z przeszłości?:) Pewna część naszego mózgu jest odpowiedzialna właśnie za ten mechanizm. :)

Przedstawione poniżej flakoniki są więc prezentacją moich wspomnień. Nie będę skupiać się na opisie kategorii zapachowych. Zrobię to inaczej. Na swój sposób. :)


1. Kate Moss - Kate. 
Pierwsze moje "poważne" perfumy. Czemu poważne? Na wielką okazję - 18-tkę i studniówkę. Pachną radosnym czasem wchodzenia w dorosłość - zdaną maturą, pierwszymi krokami na UW, pierwszymi spotkaniami z E. :) I choć buteleczka już dawno pusta - nie potrafię jej wyrzucić.



2. Czerwona wersja Escady. 
Osiemnastkowy prezent. Bardzo dorosła woń. Mocna i dojrzała.



3. Carolina Herrera 212.
Jeden z moich ulubionych zapachów. Świeży, trwały, ale jednocześnie delikatny. Dający pewność siebie.




4. Avon - Today Tommorow Always Gold.
Lekkie, ale bardzo słodkie perfumy, długo utrzymujące się na skórze. Pachną pierwszą sesją na studiach, pierwszymi zdanymi egzaminami. :)



5. Avon Today Tommorow Always - Today
Jeden z najstarszych i najbardziej trwałych zapachów Avonu. Kojarzy mi się z dorosłością. Co to były za emocje, kiedy użyłam go pierwszy raz. :)



6. Avon Today Tommorow Always - Tomorrow.
Zapach delikatniejszy niż ten powyżej. Bardziej trafił w moje gusta. Ciepły, otulający, hipnotyzujący.



7. Avon In Bloom.
Nie mój zapach, zupełnie nie mój. Kupiony ze względu na buteleczkę. Gdy go tylko wypsikam - przeleję inny zapach.



8. Flower by Kenzo.
Specyficzny, lecz piękny zapach. Podkradany kiedyś mojej siostrze. Pachnie jak kuleczki Guerlain (przynajmniej w moim odczuciu:D).



9. L'occitane Wanilia&Narcyz
Piękny zapach, lecz nie dla wszystkich. Mocny, długo utrzymujący się na skórze. Głęboki, na wielkie wyjścia. Zapach wanilii nie jest tu jednak na pierwszym planie.



10. Giorgio Armani Si
Tak, tak, tak! Genialna woń. Ulubiony, ukochany. Trwały, ciepły, ale wymagający. Nie jest lekki, ale to w nim uwielbiam.



11. Burberry Summer
Piękny, delikatny, orzeźwiający, letni zapach. Gdy go użyję i zamykam oczy, widzę wzburzone morze i drinki z palemką. :)


12. Salvador Dali Eu De Ruby Lips
Słodki, ale świeży zapach. Idealny na ciepłe dni. Lekki i pobudzający do działania. Kojarzy mi się z beztroskimi chwilami, długimi nocami i miłością. :)



Jak widzicie, nie zużywam perfum do końca. Lubię czasem powrócić do chwil z przeszłości, do wspomnień, które przechowuję w tych buteleczkach. Nie zdjęcia, nie obrazy, a zapachy pozwalają mi przenieść się w magiczną podróż w czasie.

Znacie któryś z moich zapachów? :)

5 komentarzy:

  1. Znam tylko perfumy z Avon. Ostanio ograniczam się do pojemności 15 ml

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobry pomysł, bo można często zmieniać zapachy. :)

      Usuń
  2. Sporo tego! Ja mam tylko kilka buteleczek, przy czym żadnych "luksusowych", w 90% lekkie mgiełki i wody perfumowane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawą kolekcje uzbierałaś. Ja z perfumami nie szaleję. Trzy "dobre" buteleczki mi wystarczają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie numer 1 to yves rocher moment de bonheur ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger