niedziela, 5 października 2014

Sunbrella od Dermedic

Właściwa ochrona delikatnej skóry twarzy to podstawa zdrowej pielęgnacji. Często zapominamy o tym nie tylko podczas opalania, lecz także zwykłej, codziennej ekspozycji na słońce.

Do pewnego czasu nie zwracałam zbyt dużo uwagi na zawartość filtrów w produktach, które używałam. Ba, prawie wcale mnie to nie interesowało.

I choć nie lubię się opalać, wystawiać niepotrzebnie na słońce, wiem, że filtry są niezbędne, aby zachować dobrą kondycję cery.

Kremu Dermedic zaczęłam używać dosyć późno, kiedy minęły upały (ponad 30 stopni w cieniu), dlatego też trudno mi wypowiedzieć się, jak spisałby się nad gorącym w tym roku Bałtykiem czy na tropikalnej wyspie.


Spisał się za to doskonale w ostatnich dniach lata - może nie czuliśmy tej temperatury, jednak słońce potrafiło mocno grzać.

To, co podoba mi się w Sunbrelli to, po pierwsze, nazwa - chwytliwa, z pomysłem, idealnie oddaje funkcję kremu, który jest jakby parasolem dla naszej skóry. :)

Po drugie, podstawowe zadanie kremu spełnione jest w 100% - chroni przed szkodliwymi promieniami, neutralizuje działanie wolnych rodników. Podobno chroni też przed fotostarzeniem - trudno mi to ocenić na dwudziestoczteroletniej skórze. :)


To, co mnie zaskoczyło, to gęsta, ale nietłusta konsystencja. Oczywiście, jeśli mamy zamiar położyć się na kilka godzin na plaży, powinniśmy nałożyć grubszą warstwę, jednak ja do codziennego stosowania postanowiłam trochę ją okroić. I choć w pierwszej chwili myślałam, że produkt będzie klejący (jak większość filtrów), myliłam się. Warstwa produktu pokazana na zdjęciu poniżej, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.


Przeprowadziłam również eksperyment.. Postanowiłam użyć tego kremu jako bazę pod makijaż i wiecie co? Przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Podkład Bourjois Healthy Mix trzymał się cały dzień bez skazy. Nie widziałam żadnych suchych skórek, co często mi się ostatnio zdarzało.

Sunbrella chroni przed wysuszeniem, ale też bardzo dobrze nawilża, wygładza i koi skórę.

Jedyne, co mnie w nim denerwuje, to ten niemiły posmak. Wiadomo, nie wkładam produktu do ust, ale gdy trochę kremu się na nie dostanie, czuję bardzo nieprzyjemny smak. Dlatego warto szeroko omijać okolice ust i  nakładać na nie przeznaczone do tego produkty. :)





Nie porównam tego produktu z żadnym innym, ponieważ to mój pierwszy filtr do twarzy - aż wstyd się przyznawać, ale taka jest prawda. :)

Możecie o nim poczytać na stronie producenta: www.dermedic.pl , a dostać np. w SuperPharmie (gdzie często są promocję na całą markę - ostatnio upolowałam 400 ml płynu micelarnego za niecałe 23 zł:D) i większych aptekach. :)

A i jeszcze jedno: do produktu dołączona była piłka plażowa. :) Szkoda, że w tym roku nie mogłam pozwolić sobie na letni wypoczynek. :)

I choć filtr przeznaczony jest do skóry dojrzałej, z chęcią po niego sięgałam, ponieważ równie dobrze pielęgnował młodą skórę.


A wy używacie filtrów? Który jest Waszym ulubieńcem?

2 komentarze:

  1. fajna nazwa ;DD nie lubie tak wysokich flitrow.. w sumie naqeet sama nie wiem czemu :

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię produkty Dermedic, jednak tego nigdy nie używałam. Fajnie, że tak dobrze się u Ciebie spisuje :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 jest takie miejsce... , Blogger